Chordsfor 10 w skali Beauforta - Krzysztof Klenczon..: G, Gm, Cm, Em. Play along with guitar, ukulele, or piano with interactive chords and diagrams. Includes transpose, capo hints, changing speed and much more.
Lyrics, Song Meanings, Videos, Full Albums & Bios: Senny Szept, 10 W Skali Beauforta, Lecz Tylko Na Chwile, Bialy Krzyz, Historia Jednej Znajomosci, Kwiaty We Wlosach, Powiedz Stary Gdzies Ty Byl, Wrocmy Nad Jeziora, Latawce Z Moich Stron, Nikt Na Swiecie
POLSKA[Shīsā] Krzysztof Klenczon i Trzy Korony - "10 w skali Beauforta" PORTUGALIA [Bombo] Amor Electro - "Miúda do Café" RUMUNIA [The King] Vali Sterian - "Amintire Cu Haiduci" SERBIA [Karaimko] Idoli - "Maljčiki" Punkty w eurowizyjnej skali: 1-8, 10 i 12 punktów wysyłamy pod adres: kpe.eurowizjanie@ 10 listopada! o
Provided to YouTube by The Orchard Enterprises10 W Skali Beauforta · Papa D.Papa Loves Dance℗ 2013 FonografikaReleased on: 2013-12-07Auto-generated by YouTube.
Tenwieczór Lyrics: To jest ten wieczór i ten klimat / Każdy się będzie ledwo trzymał / Ta impreza należy do nas / Wóda, gin, whisky, tequila, browar / Kolejny raz więc witam i zapraszam
ENTenon the Beaufort Scale - Pop-Rock StandardThis song was debuted in 1971 as a single promoting the album "Krzysztof Klenczon I Trzy Korony", released in
. Opublikowano 29 wrzesień 2015 w Cytaty, Witraże codzienności Wakacje. Urlop. Letni czas. Pierwsze skojarzenie – szum morza, drinki z parasoleczką (kolorową), błogi odpoczynek i dolce far niente. Ja. Bikini. Przystojniak obok. Słońce praży. Opalenizna koloru mahoń. Romantyczne zachody słońca. Wróć. Mam czwórkę Dzieci. Kobieto! Zejdź na ziemię. Jakie drineczki? Jaki szum? Nie morza chyba, a bardziej Ich szum. Odwieczna walka, kto kogo zagłuszy. Oni kontra morze. Odpoczynek (łoooooo Matko!). Słodkie nicnierobienie (bez komentarza). Bikini jest. Słońce i jego zachody też. No i Przystojniak. Najważniejsze! Ale, że w przyrodzie nic nie ginie, to otrzymuję coś w zamian. Za te drineczki i full romantyzm – rozwrzeszczane, rozbiegające się po całej szerokości i próbujące po długości plaży Dzieciaki. Czujność na stówkę i piach wszędzie! Niby niedziwne to zjawisko na plaży, ale w tym wypadku piasek znajduje się w jeszcze większej ilości miejsc (nie pytajcie). Ale, jak ja kocham te wakacje! Ten zgiełk, pisk i radość. Te oczy roześmiane, zdarte kolana i kolorowe plastry z księżniczkami czy autkami. I nawet bluzek mi nie żal pochlapanych lodami czy kolorową watą cukrową (Boziu, Boziu, czym ja to wywabię po dwóch tygodniach?). Zachody słońca też da się odhaczyć na liście, mimo że w obecności szerszej publiki. Nie da się? A właśnie, że się da! Zawsze na wakacje jeździmy z Dziećmi i chociaż dla jednych będzie to strata czasu wolnego i energii (jak tu odpocząć?) i pieniędzy (przecież i tak nic nie zapamiętają), ja jestem innego zdania. Sadzę, że tak spędzany czas zaprocentuje w przyszłości. Mówią, że nie liczy się to, żeby być z dzieckiem dużo, ale żeby spędzać czas produktywnie. A ja będę się upierać, że nie ma jakości bez ilości. Chcę z Nimi być dużo, możliwie, jak najwięcej. Możemy godzinami leniuchować i nie rozegrać żadnej partyjki szachów, a i tak będzie to czas cenny. Nie muszą te nasze Lisiątka pamiętać wszystkiego. Wystarczy najważniejsze. Była mama. Był tato. Byliśmy wszyscy razem. Były wakacje. To się pamięta. To jest dzieciństwo pełne zapachów, kolorów, cudownych wspomnień przesiąkniętych miłością, bliskości rodziny, sprzeczek bez znaczenia i beztroski. Jeżdżąc na wakacje z Dziećmi, staram się jednak nie nastawiać na fajerwerki. W myślach mam śmiałość co najwyżej trzymać kciuki za to, żeby Lisiątka były zdrowe i chociaż, żeby dzięki temu sytuacja była w miarę stabilna (no dobra, o dobrą pogodę też się modlę, opalić się w końcu trzeba, a nie bladziocha wrócę). Ale na tym koniec, jeśli chodzi o oczekiwania wobec wakacji. Wbrew powszechnej opinii i na urlopie z szanownym Potomstwem można przeżyć coś emocjonującego i nie mam wcale na myśli pójścia maleństwa za potrzebą na koc sąsiada (historia prawdziwa). Życie potrafi nas nieraz zaskoczyć. Czasami nawet mile. Zdarza się, że na swojej drodze spotykamy kogoś szczególnego. Kogoś, kto pasuje do nas, jak druga skóra. I aż dziwimy się, jak to możliwe, że do tej pory nigdy nie było nam po drodze. I nie mówię tu o takich banałach, jak wakacyjny romansik;) O nie! Tu rzecz się rozchodzi o ważniejsze sprawy. Mówię tu o pokrewnej duszy, która wydaje się być młodsza niż moja, chociaż jej właścicielką jest Babcia kolegi mojego Kacpra. Zaczęło się od przyjaźni Chłopców, a magia objęła swym czarem też dorosłych. Lena, bo tak Jej na imię, weszła w nasze życie niespodziewanie i przyjęła nas z całym dobrodziejstwem inwentarza;) Nie wyobrażam sobie, żeby Jej nie było, choć znamy się zaledwie trzy lata. I nagle ja, zdystansowana do świata, sterczę całymi godziny nad tym naszym morzem, grzebię stopą w piachu i gadam, gadam, gadam. Ale słuchać wolę jeszcze bardziej, bo jakże Ona opowiada! Jakże Ona potrafi porwać mnie w swój świat. Pełen historii z życia, które porywają, jak najlepsza książka. Roztacza przede mną te magiczne historie, a ja stoję (czasem leżę) i nasłuchać się nie mogę. Fale zalewają nam stopy. Śmiejemy się. Słońce przypieka. Obracamy się bokiem do niego, żeby się równo opalić. Śmiejemy się. Spoglądamy na Dzieci. Planujemy co robimy wieczorem (nawet nadmorskie szklanki na nasze wieczorne drinaski kupiła! A jednak i drina można!). Wiem, że mam przywilej obcowania z osobą wyjątkową. Mister Fox też świetnie bawi się w Jej towarzystwie i również jest tego zdania. Ale kto by się nie bawił! Nie sposób Jej nie lubić, nie kochać! Nie sposób przejść obojętnie. Zawsze ma dla wszystkich dobre słowo, przydatną radę i mnóstwo energii, którą wręcz tryska. Wstyd mi wręcz czasami przy Niej za moją niemoc. Powłóczę nogami po całym dniu na plaży. Ona już biegnie na zumbę (po tym, jak zrobiła już tour na rowerze). Wieczorne karaoke – nie ma sprawy. Zawsze gotowa i nastawiona pozytywnie z piosenką na ustach (i to nie jedną). Piękna jest na zewnątrz i przepiękną ma też duszę. I ta intuicja… Istotna to sprawa. Pod tym względem mamy dużo wspólnego. Czujemy wewnętrznie wiele. Często więcej niż inni. Mam wrażenie, że łączy nas to… Być może to przyciągnęło. Lubię spotykać mądrych ludzi, czerpać z nich i dzielić z nimi radość. Niecodziennie spotyka sie kogoś przy kim człowiek czuje się swobodnie, tak bezpiecznie. Wakacje z Dziećmi są niezwykłe dla mnie, same w sobie. Jesteśmy rodziną. Jesteśmy razem. To nasz czas. Czas szczególny, który kiedyś ze wzruszeniem będę wspominać. Dzielimy go teraz z kimś innym, z kimś dzięki komu jesteśmy bogatsi w uczucia, przeżycia, słyszane historie, przemyślenia. A ja wzbogaciłam się też o przepisy wysłane mi pocztą, po tym, jak wspomniałam, że z piekarnikiem jestem w konflikcie wiecznym i nieprzerwalnym. Piękny to gest. Dostać pocztą ulubione przepisy na ciasto czy ogórki, „które zawsze sie udają“. Niezwykłe jest dla mnie też otrzymać prezent w postaci wiersza o nas. Nasz własny wiersz w tomiku wierszy Leny. Wiersz o nas, między innymi cudownymi, o ludziach niezwykłych. Wyjątkowy dar, od niezwykłej osoby. Po takim geście człowiek sam, choć przez chwilę czuje się tak niezwyczajny. Ogromnie wzruszają mnie takie gesty. Z głębi serca, z głębi duszy. Komuś chciało się zadać sobie trud, żeby napisać o tych naszych wakacjach. Może nie tylko dla mnie są one cudowne? Może nie tylko ja dostrzegam ich piękno? Tego nie można przegapić, to trzeba chłonąć. Nasza rodzina znowu jest większa. Nie tylko o Lenę, ale Jej Wnuka i Synową. Witajcie w naszym świecie Kochani;) I jak tu nie kochać wakacji z Dziećmi? A jednak czasem i nas może spotkać coś niezwykłego na takim wypadzie. Coś cennego… Coś co przetrwało już nie jedne wakacje i nie dwa, i mam nadzieję, że trwać będzie długo. Czyż nie jest niezwykłe spotkanie na swojej drodze, kogoś „swojego“? A mówią, że rodziny się nie wybiera;) Może i racja, ona nam jest po prostu pisana. Nie tylko ta poprzez krew, także ta poprzez duszę. Wcześniej czy później ją odnajdziemy i już nie wypuścimy z uścisku. Kiedy przyjdą chłodniejsze wieczory, usiądę z kubkiem gorącej herbaty w dłoniach i przeczytam znowu te słowa, które już znam właściwie na pamięć: „Nasze wakacje Białe grzywy płyną po szafirowej toni Uderzając o brzeg plaży szybko w pośpiechu Bo już w kolejce fala następną falę goni A my rodzinnie, jak co roku siadamy na gorącym piachu I czerpiemy siłę jaka do nas z morza płynie. Biel pisaku z błękitem nieba Tylko tyle, a może, aż tyle do szczęścia nam potrzeba… Radośnie spoglądamy na igraszki dzieci, A, spójrzcie Agnieszko i Przemku jak ten czas w pośpiechu leci… Czas łaskawy dla Waszej miłości, Bo kolejny raz Bociek biały z zawiniątkiem małym Odwiedza Waszą rodzinę, gdzie zostawia piękną dziecinę, Szum morza, gdzie wszystko się zaczęło Teraz już dla nas zawsze będzie wytchnieniem W oczekiwaniu na kolejne spełnienie… Lena Dla mojej nowej rodziny Agnieszki i Przemka i cudownej czwórki dzieci. „Niech czas, tylko dobrem Was obsypuje i do kolejnych pięknych dni przygotowuje…”” Dziękuję Ci Leno… Za wiersz… Za to, że jesteś…
Opracowanie Szanty (290) Dodał -a: bartokan, Data publikacji: 2004-09-13 19:42 Wydrukowano z serwisu a d Kołysał nas zachodni wiatr, E7 a Brzeg gdzieś za rufą został d a I nagle ktoś jak papier zbladł. H7 E7 Sztorm idzie panie bosman. F C F C A bosman tylko zapiął płaszcz F E7 a I zaklął: Ech do czorta! F G a E7 a Nie daję łajbie żadnych szans, F E7 a Dziesięć w skali Bauforta. Z zasłony ołowianych chmur Ulewa spadła nagle, Rzucało nami w górę, w dół I fala zmyła żagle. A bosman tylko zapiął płaszcz O pokład znów uderzył deszcz I padał już do rana; Diabelnie ciężki był to rejs, Szczególnie dla bosmana. A bosman tylko zapiął płaszcz I zaklął: Ech do czorta! Przedziwne czasem sny się ma, Dziesięć w skali Bauforta. Video Komentarze Dodaj komentarz ...i/lub link do filmiku video Zaloguj się do serwisu 1. magda 2006-06-17 11:28 2. kuwoj 2006-04-28 16:01 to wjelka nuda!!!!!!!!!!!!!!!!!! Hej powinno byc tak: G G G F H i Fis w ostatnum wersie 4. lw 2006-03-13 21:04 Jak jest wers "Nie daje łajbie żadnych szans" to lepiej brzmi tak: F G C E(E7) a Pozdrawiam :P to jest taka świetna piosnecka ze chej Tak, w ostatnim wersie refrenu jest błąd. Winno być: a..............d......E7....a Dziesięć w skali Beauforta. d E7 a 10 w skali beauforta
Skala Beauforta Siłę wiatru określa się za pomocą umownej,opisowej skali Beauforta. Podstawą, na której opiera się określenie siły wiatru jest wygląd powierzchni morza (nie wyskość fal !). Jest to skala (0 – 12). Dla objaśnienia, że dana wartość liczbowa stanowi określenie siły wiatru stosuje się zapis (mianowanie) typu X B lub X°B, gdzie X – wartość od 0 do 12 (np zapis 8 B lub 8°B oznacza, że siła wiatru jest równa 8). Każdemu stopniowi skali siły wiatru odpowiada określony przedział prędkości wiatru. Jedynie najwyższy, 12°B stanowi przedział jednostronnie otwarty (Vw > m/s lub Vw > 64 w), gdyż dalszy wzrost, powyżej dolnej granicy, prędkości wiatru nie daje już widocznych zmian w wyglądzie powierzchni morza.. Z każdym stopniem skali siły wiatru związane jest znormalizowane określenie słowne; w związku z tym użycie określenia np. „silny wiatr” oznacza nie byle jakiś wiatr, który ktoś uważa za „silny”, lecz wiatr mający siłe 6°B. Podobnie – użycie w komunikacie określenia „wiatry umiarkowane do silnych” oznacza, że wystąpią wiatry od 4 do 6 B. Zestawienie stopni siły wiatru, odpowiadających im przedziałów prędkości wiatru i nazw polskich i angielskich odpowiednich stopni siły wiatru zawiera poniższa tabela. Cechy charakterystyczne wyglądu powierzchni morza dla każdego stopnia siły wiatru są następujące: 0 B. Morze gładkie jak lustro. 1 B. Na powierzchni wody tworzą się zmarszczki o wyglądzie łusek. 2 B. Na powierzchni morza występują krótkie, dość wyraźne falki o szklistych grzbietach. Żadna z tych falek nie załamuje się. 3 B. Grzbiety falek stają się wyraźnie wydłużone i zaostrzone, pojedyńcze grzbiety zaczynają się załamywać, tworząca się piana maszklisty wygląd. Na powierzchni morza pojawiają się pierwsze, pojedyńcze białe grzebienie w dużym oddaleniu od siebie. 4 B. Poprzednio małe fale zaczynają się wydłużać, na powierzchni morza pojawia się sporo białych grzebieni. 5 B. Fale stają się wyraźne i dobrze wykształcone, ich długość wyraźnie wzrosła. Duży odstek fal załamuje się, na powierzchni wody dużo białych grzebieni, plamy piany utrzymują się się dość długo, pojawiają się pierwsze bryzgi. 6 B. Zaczynają się tworzyć duże fale o silnie wykształconych, stromych i pienistych grzbietach. Fale intensywnie załamują się, bryzgi tworzą się powszechnie. 7 B. Silnie asymetryczna, łamiąca się fala. Porywana przez wiatr z łamiących się grzbietów piana zaczyna się układać w pasma równoległe do kierunku wiatru. 8 B. Odrywane od wierzchołków łamiących się fal bryzgi zaczynają wirować w powietrzu. Piana układa się w długie, bardzo wyraźnie wyraźnie wykształcone pasma zgodne z kierunkiem wiatru. 9 B. Niemal każda fala załamuje się, gęste pasma piany układają się w szerokie pasma wzdłuż kierunku wiatru, duża ilość bryzgów unoszona w powietrze. Granica między wodą a powietrzem w niektórych miejscach staje się niewyraźna. 10 B. Powierzchnia morza niemal w całości biała od piany, również między pasmami piany, piana i woda bezpośrednio z powierzchni morza zaczyna być wyrywana przez wiatr w powietrze. Widzialność pozioma zaczyna się wyraźnie zmniejszać od wzrastającej ilości pyłu wodnego w powietrzu. 11 B. Wiatr wszędzie porywa i rozpyla wierzchołki fal, powierzchnia morza całkowicie biała. Widzialność pozioma zmniejszona, powierzchni morza w większym oddaleniu od statku słabo widoczna. 12 B. Zatraca się granica między powietrzem a wodą; powietrze przesycone pyłem wodnym, bryzgami i unoszonymi przez wiatr płatami piany. Widzialność bardzo ograniczona. W wyglądzie powierzchni morza zaznaczają się pewne charakterystyczne cechy, związane z siłą wiatru: – przy 3°B – pojawiają się pierwsze białe grzebienie, – przy 5°B – dużo plam piany, utrzymującej się na powierzchni wody przez dłuższy czas, pojawiają się pierwsze bryzgi, – przy 7°B – piana zaczyna się układać w pasma zgodne z kierunkiem wiatru, – przy 8°B – porywane z powierzchni łamiących się fal bryzgi zaczynają wirować. – przy 9°B – miejscami granica między wodą a powietrzem staje się niewyraźna, – przy 10°B – nemal cała powierzchnia morza staje się biała, wiatr „wyrywa” wodę bezpośrednio z powierzchni morza i unosi ją w powietrze; nawet na nawietrznych stokach fal. Powrót do strony głównej
Dział na dzisiaj to meteorologia - czyli nauka zajmującą się badaniem procesów i zjawisk fizycznych zachodzących w atmosferze, w skrócie pogodą. W ramach tego działu przedstawiamy międzynarodową skalę siły wiatru – Skalę Beauforta. Skala Beauforta służy do oceny siły wiatru na podstawie obserwacji wskazań wiatromierza, stanu morza lub zjawisk jakie można zaobserwować na lądzie. Znajomość tej skali pomorze w ocenie warunków żeglugowych lub interpretacji wiadomości pogodowych, tak aby móc bezpiecznie zaplanować swój rejs. °B Nazwa/Opis Maksymalna prędkość wiatru Stan morza Objawy na lądzie kt m/s km/h 0 Cisza, flauta 0 0-0,2 0 Gładkie. Zupełna cisza, dym unosi się pionowo do góry. 1 Lekki powiew 3 1,5 5 Zmarszczki na wodzie. Dym reaguje na powiewy. 2 Słaby wiatr 6 3,3 11 Małe falki. Liście zaczynają szeleścić. 3 Łagodny wiatr 10 5,4 19 Grzbiety fal mają wygląd szklisty. Liście i gałązki poruszają się. 4 Umiarkowany wiatr 15 7,9 28 Małe fale tworzącą się pianą. Większe gałęzie zaczynają się poruszać, unosi się kurz. 5 Świeży wiatr 21 10,7 38 Na falach tworzą się gęste białe grzebienie. Małe drzewa kołyszą się. 6 Silny wiatr 27 13,8 49 Długa wysoka fala, bryzgi i piana na grzbietach. Świst wiatru na przedmiotach, zrywa czapki z głów. 7 Bardzo silny wiatr 33 17,1 61 Piana układa się w pasma, wzburzone morze. Duże drzewa kołyszą się. 8 Sztorm 40 20,7 74 Duże fale, pasma piany. Łamanie gałęzi. 9 Silny sztorm 47 24,4 88 Bardzo duże fale, gęsta piana. Wiatr może niszczyć lekkie kontrukcje. 10 Bardzo silny sztorm 55 28,4 103 Wielkie przełamujące się fale. Drzewa wyrywane przez wiatr, niszczenie konstrukcji. 11 Gwałtowny sztorm 63 32,6 118 Nadzwyczaj wielkie fale. Dachy i budynki ulegają zniszczeniom. 12 Huragan 63+ 33+ 118+ Olbrzymie fale, widzialność ograniczona. Poważne zniszczenia konstrukcji.
W praktyce morskiej dla oceny prędkości wiatru bardzo często stosuje się skalę Beauforta. Skala Beauforta określa siłę wiatru. Zasadniczą jej cechą jest możliwość oceny siły wiatru na podstawie obserwacji powierzchni morza lub obiektów na lądzie, a więc bez wykorzystywania przyrządów pomiarowych. 0 - Cisza (flauta) (ang. Calm); Prędkość wiatru 0,2 m/s (103 km/h) Wiatr zrywa wierzchołki fal, pył wodny, huk morza i ograniczona widoczność. Admirał Francis Beaufort - znany jako twórca skali siły wiatru nazwanej jego imieniem. Skala została stworzona w 1806 roku i na początku określała ona jakie żagle powinien nieść żaglowiec przy konkretnej sile wiatru. Skala od samego początku była skala 13 stopniowa od 0 do 12. Gdzie 0 oznaczało że wieje tak silny wiatr, że żaglowiec nie niesie już żadnych żagli. W końcu lat trzydziestych XIX-wieku skala stała się standardową skalą używaną w dziennikach Royal Navy. Skala została zestandaryzowana dopiero w 1932 roku od tego czasu jest używana w meteorologii. Obecnie jest ona rozszerzona, głownie dla określenia siły huraganów, do 18 stopni.
10 w skali beauforta niecenzuralne