- Nie spodziewamy się tendencji malejącej jeśli chodzi o ceny maszyn rolniczych w nadchodzących miesiącach. Koszty energii według ekspertów będą rosły, podobnie ceny paliw. Już same te dwa czynniki windują ceny niemal w całej gospodarce, od kosztów produkcji poszczególnych podzespołów, obróbki stali, kosztów transportu itd. Serię 4E stanowią 4 modele o mocach od 65 do 95 KM. W naszym zestawieniu omawiamy najmniejszy z nich: 4070 E z silnikiem 65-konnym. Ta moc i maksymalny moment obrotowy o wartości 292 Nm osiągany przy 1600 obr./min., są generowane przez 3-cylindrowy silnik własnej produkcji o nazwie FarMotion (2,9 l). Mimo iż w Agroluxie stosowane były Sprzedawcy Ciągników Rolniczych Nowych w Zgierzu, 2023 53 Specjalistów. W jakiej okolicy chcesz znaleźć Specjalistów? Sprawdź Odpowiedz na kilka pytań PRZEDNIE OBCIAZNIKI 759769-10 OBCIĄŻNIKÓW PRZEDNICH 3.970,00. PRZEKLADNIA 762254-16X16 SPS 40KPH ECO W/AUTOFUNCTION 3.040,00. OBCIAZNIKI KOL TYLNYCH 762260-6 OBCIAZNIKOW TYLNYCH NA KOLA (300KG) 3.990,00. ZBIORNIK PALIWA 759657-ZBIORNIK PALIWA BEZ OSŁONY / Z ZAMYKANYM. Kubota. Rynek ciągników w styczniu 2023 roku to w sumie 711 nowych traktorów zarejestrowanych w Polsce. Wśród nich jedną z najczęściej rejestrowanych marek była Kubota. To kolejny miesiąc z rzędu, w którym japońska marka plasuje się na liderujących pozycjach. Najnowsze dane zaprezentowane przez AgriTrac dotyczną stycznia 2023 roku. Na rynku ciągników używanych od stycznia do końca września 2023 roku 17 102 sztuki zmieniły właścicieli. To o 1735 szt. więcej niż w tym samym okresie 2022 roku. Spadła rok do roku natomiast liczba rejestracji nowych ciągników. Rok do roku o 19,1 proc., podaje Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych. . Styczeń 2022 roku zamyka się sprzedażą nowych ciągników rolniczych na poziomie 719 sztuk. Jest to wzrost w stosunku do stycznia 2021 o blisko 18%. Sprzedaż nowych traktorów w 2022 kontynuuje wzrostowy trend Sprzedaż nowych ciągników rolniczych nie zwalnia tempa. W styczniu zostało zarejestrowanych 719 nowych maszyn. Jest to bardzo obiecujące rozpoczęcie nowego roku. Obecnie sprzedaż jest wyższa od tej z ubiegłego roku o 18%, co przekłada się na 109 sztuk. Sprzedaży liderują te same trzy marki, które odnotowały najlepsze wyniki w 2021 roku. Jest to New Holland, Kubota oraz John Deere. New Holland rozpoczyna 2022 rok od pierwszego miejsca New Holland sprzedał w styczniu 141 nowych maszyn, co pozwoliło marce zająć pozycje lidera z udziałem rynkowym na poziomie dochodzącym do 20%. New Holland zwiększył sprzedaż w odniesieniu do stycznia 2021 o 15 sztuk. Rolnicy kupili 39 różnych modeli marki New Holland, jednak sprzedaż napędzały maszyny z serii T4, T5 i T6. Kubota stabilnie na drugim miejscu To bardzo dobre otwarcie nowego roku dla marki Kubota. Pomarańczowe traktory zostały zarejestrowane w liczbie 97 sztuk, co jest wynikiem lepszym od ubiegłorocznego o 12 sztuk. Udział rynkowy marki to 13,5%. Motorem napędowym styczniowej sprzedaży były modele z serii L2 i L1. John Deere z dużymi wzrostami Marka John Deere rozpoczęła nowy rok z wynikiem 90 traktorów i było to dokładnie 45 sztuk więcej niż przed rokiem. To największy wzrost sprzedaży ze wszystkich marek. Pozwoliło to uzyskać firmie 12,5% udział w rynku. W odróżnieniu od poprzedników traktory John Deere o najlepszej sprzedaży to te o mocy powyżej 150 KM, jak model 6195M czy 6155M – najczęściej kupowany model w styczniu (15 sztuk) ze wszystkich marek. Źródło: Martin&Jacob Jaki ciągnik o mocy 150 KM wybrać, aby nie był drogi w zakupie i eksploatacji, a jednocześnie oferował dobre parametry robocze, takie jak siła uciągu, udźwig czy wydajna hydraulika? Najlepiej 6-cylindrowy, „nieprzeładowany” ilością nowinek techniki. Oto kilka propozycji, które powinny spełnić powyższe oczekiwania. Mimo dynamicznego rozwoju różnego rodzaju technologii wdrażanych do ciągników rolniczych i szeregu innowacji wchodzących do topowych modeli renomowanych producentów, stale jest zapotrzebowanie na maszyny o prostej konstrukcji, które byłyby tańsze w zakupie i użytkowaniu. W naszym zestawieniu przyjrzeliśmy się propozycjom budżetowych maszyn o mocy ok. 150 KM. Wybraliśmy ciągniki z silnikami 6-cylindrowymi, które ciągle mają bardzo duże grono zwolenników, mimo iż w tym zakresie mocy obecnie dostępnych jest więcej maszyn z jednostkami 4-cylindrowymi. MTZ Belarus Nasze zestawienie ciągników 6-cylindrowych zaczynamy od najtańszej propozycji na rynku – Belarusa, który specjalizuje się w produkcji prostych i budżetowych ciągników rolniczych. Z zachowaniem sztandarowych dla marki wartości zaprojektowano również model o mocy znamionowej 158 KM. Standardowo pod maską Belarusa znajdziemy jednostkę 6-cylindrową o pojemności aż 7120 cm3. Co ciekawe, jest to silnik MMZ wyprodukowany w Mińskiej Fabryce Silników. Tym, co z pewnością wyróżnia konstrukcję MMZ, jest fakt, iż jednostka ta charakteryzuje się prostym układem paliwowym w postaci rzędowej pompy wtryskowej. Dużą zaletą z punktu widzenia użytkownika jest to, że producent w tym ciągniku nie stosuje filtra cząstek stałych, katalizatora SCR ani DOC. W zakresie przekładni producent oferuje 3 typy skrzyń biegów: dwie mechaniczne o liczbie przełożeń odpowiednio: 16x8 oraz 24x12. Ciągniki te mogą zostać wyposażone również w hydromechaniczą skrzynię biegów, która umożliwia zmianę przełożeń bez użycia sprzęgła. Z praktyki wynika jednak, iż zdecydowana większość klientów, decydując się na Belarusa wybiera podstawową skrzynię mechaniczną 16x8, która ma tendencję do zgrzytania przy nieumiejętnej zmianie biegów, ale jednocześnie jest tania i niezawodna. Zdecydowanie największym atutem białoruskich ciągników jest cena. Podstawową wersję producent wycenił na 256 tys. zł brutto. W standardzie ciągnik wyposażony jest w układ pneumatyczny dwuobwodowy, 3 zaczepy tylne oraz obciążniki przednie o wadze 440 kg. W zakresie wyposażenia dodatkowego klienci najczęściej decydują się na montaż przedniego TUZ-a, klimatyzacji oraz ładowacza czołowego. Za przedni TUZ o udźwigu 3 t należy dopłacić 6,5 tys. zł netto. Komfort w postaci klimatyzacji będzie kosztował klienta 6 tys. zł, a ładowacz czołowy o udźwigu 2 t to koszt kolejnych 19 tys. zł netto. Jak zaznaczają przedstawiciele MTZ Belarus, zainteresowanie modelem jest bardzo duże, a klienci szczególną uwagę zwracają na atrakcyjną cenę, niewielką ilość elektroniki oraz niezawodny silnik o dużej pojemności. New Holland ElectroCommand Ciekawą propozycję budżetowej „szóstki” ma w swojej ofercie New Holland. Model Electro Command to prawdopodobnie obecnie najmniejszy, 6-cylindrowy ciągnik na rynku. Silnik NEF (dawna nazwa Iveco) spełnia normę emisji spalin Stage 4B i generuje nominalną moc na poziomie 135 KM oraz maksymalną 145 KM (z załączonym systemem EPM podczas transportu i pracy z użyciem WOM moc maksymalna wzrasta do 164 KM). Jednostka napędowa ma sporą pojemność, bo 6,7 l; nie jest więc nadmiernie wysilona. Dla wielu osób istotną informacją może być również fakt, że w osprzęcie nie ma filtra DPF, a jedynie katalizator SCR. Jak udało nam się dowiedzieć, w sprzedaży dostępnych jest jeszcze tylko kilkadziesiąt sztuk ciągników, bowiem na rynek są już wprowadzane modele z normą Stage 5. Jeśli chodzi o układ przeniesienia napędu, mamy tutaj standardowo do czynienia ze skrzynią Electro Command. Oferuje ona 16 biegów do przodu i tyle samo wstecz. Warto dodać, że przekładnia dostępna jest też w wersji 17/16, gdzie najwyższy bieg pozwala rozpędzić ciągnik do 40 km/h przy zredukowanych obrotach silnika. O komfort operatora dba duża kabina z komfortowym, amortyzowanym pneumatycznie siedzeniem operatora. W standardzie znajdziemy również spore siedzenie dla pasażera. 4-słupkowa konstrukcja znana użytkownikom ciągników T6, a wcześniej również T6000, oferuje bardzo dobrą widoczność i niezłe wyciszenie. W przedniej części dachu znajduje się niewielkie okno dachowe, pomocne przy pracy z ładowaczem czołowym. Na prawym podłokietniku umieszczono niewielki panel sterowania TUZ (pokrętła zaawansowanych ustawień EHR ukryto pod otwieraną pokrywą podłokietnika). Reszta elementów obsługi znajduje się na panelu umieszczonym na prawym nadkolu. Większość funkcji jest uruchamiana przyciskami, ale jest też kilka dźwigni – ręcznego sterowania zaworami hydrauliki zewnętrznej oraz dźwignia zmiany zakresu biegów. Monochromatyczny wyświetlacz pokazuje, jakie jest aktualne przełożenie. W wyposażeniu jest też ręcznie sterowana klimatyzacja oraz pakiet 8 reflektorów roboczych LED. Ceny za ciągnik w podstawowej wersji wyposażenia ( bez elektrohydraulicznego sterowania hydrauliką, bez przedniego TUZ, na „sztywnej” osi przedniej) zaczynają się już od ok. 344 tys. zł brutto. Claas Arion 610 Trend Swojego reprezentanta w zakresie budżetowych ciągników o mocy ok. 150 KM ma również Claas. Producent oprócz wersji bardziej zaawansowanych technologicznie, jak Cebis, Cis oraz Cis+, oferuje również wersję Trend, która doskonale wpisuje się w założenia naszego porównania. Arion 610 to najmniejszy przedstawiciel serii 600, w którym zastosowano silnik 6-cylindrowy o mocy 145 KM. Aby spełnić obowiązujące normy czystości spalin, producent zastosował system oczyszczania spalin oparty na połączeniu filtra cząstek stałych DPF i katalizatora SCR. W opisywanej wersji ciągnik wyposażony jest w przekładnię Hexashift o liczbie przełożeń 24/24. Skrzynia biegów oferuje łącznie 4 zakresy z aż 6 biegami załączanymi pod obciążeniem. Dodatkowo w zakresie napędu ciągnik ma programowany za pomocą przycisku bieg uwrociowy oraz regulowaną czułość działania rewersu. Mocnym punktem ciągnika jest układ hydrauliczny. Już w standardzie oferowana jest pompa o zmiennym wydatku pozwalająca uzyskać wydajności na poziomie 110 l/min. Duży jest też maksymalny udźwig tylnego podnośnika – 7,5 t. Warto wspomnieć, iż standardowo w Arionie 610 znajdziemy amortyzację tylnego TUZ. Duży udźwig, w połączeniu z rozłożeniem masy w stosunku 50:50, pozwala na agregowanie ciągnika z naprawdę ciężkimi maszynami. W ramach wyposażenia podstawowego traktor ma 3 pary wyjść hydraulicznych sterowanych mechanicznie. Do tego ciekawym i praktycznym dodatkiem są dźwigienki luzujące gniazda hydrauliczne. Producent przy projektowaniu Ariona 610 w wersji Trend pomimo jego budżetowego charakteru postanowił zadbać o komfort operatora. Codzienna konserwacja jest ułatwiona dzięki pakietowi rozchylanych chłodnic oraz umieszczeniu filtra powietrza w przedniej części korpusu ciągnika. Kabina amortyzowana jest w 4 punktach. Ponadto Arion wyposażony jest w wielofunkcyjny podłokietnik z pełnym elektronicznym sterowaniem skrzynią biegów, klimatyzację oraz fotel operatora amortyzowany mechanicznie. Claas Arion 610 Trend został wyceniony na 348 tys. zł brutto. Jak zaznaczył przedstawiciel firmy, ciągnikiem tym najczęściej zainteresowane są gospodarstwa indywidualne, ale i przedsiębiorstwa. Jako ciekawostkę można podać, że jedna z takich maszyn pracuje na torach kolejowych i ciągnie 10 pełnych wagonów o łącznej masie 800 t! Wśród wyposażenia dodatkowego klienci najczęściej decydują się na amortyzowaną oś przednią, automatykę skrzyni biegów oraz przedni TUZ. Zetor Crystal 170 HD Czeski producent przez lata obecności na naszym rynku przyzwyczaił nas do swojej oferty ciągników, które charakteryzowały się stosunkowo prostą konstrukcją przy zachowaniu atrakcyjnej ceny. Sprawa ta diametralnie zmieniła się, gdy niektóre modele w nazwie otrzymały oznaczenie HD, co w nomenklaturze Zetora oznacza bogatą wersję wyposażenia ciągnika. Od niedawna również Crystal oferowany jest w takiej wersji, gdzie w traktorze zastosowano wszystkie nowinki technologiczne. Jeśli wziąć pod uwagę bogate wyposażenie standardowe, traktor ciągle stanowi ciekawą alternatywę dla maszyn zachodnich. Obecnie jedynym 6-cylindrowym ciągnikiem w ofercie jest Zetor Crystal HD 170. Na pierwszy rzut oka zauważymy, iż producent zastosował zupełnie nowy kompletny dach kabiny, na którym znalazł się szeroki szyberdach umożliwiający lepszą obserwację ładowacza czołowego. Warto wspomnieć, że pozycja kabiny jest o 10 cm wyższa niż w poprzedniku, co również pozytywnie wpływa na widoczność z perspektywy operatora. To jednak nie koniec modyfikacji. Wewnątrz ciągnika znajdziemy nowy system klimatyzacji i ogrzewania oraz panel sterowania oświetleniem roboczym. Gruntownie zmodernizowany został także wielofunkcyjny panel sterujący po prawej stronie operatora. Nie uświadczymy już tam żadnych mechanicznych dźwigni – ich miejsce zajęły pokrętła i guziki. Pod maską Crystala znajduje się silnik Deutz o pojemności 6,1 l. Jednostka ta spełnia normy emisji Stage 5 przy wykorzystaniu technologii selektywnej redukcji katalitycznej (SCR) oraz aktywnego filtra cząstek stałych DPF. W kwestii skrzyni biegów ciągnik otrzymał najnowszą przekładnię własnej konstrukcji, która oferuje 30 przełożeń w przód oraz tyle samo do tyłu. Skrzynia ta pozwala rozpędzić ciągnik do 40 km/h przy zachowaniu ekonomicznych obrotów silnika na poziomie 1750 obr./min. Dopełnieniem przekładni jest rewers elektrohydrauliczny. Właściciele ciągnika z pewnością docenią również system automatyki na uwrociach. Pozwala on na połączenie zarówno skrętu kół, unoszenia tylnego TUZ, włączania i wyłączania WOM-u, załączania przedniego napędu i automatyki obrotów silnika. Dzięki temu ilość czynności, które operator musi wykonać na uwrociu, jest ograniczona do minimum. Wszystkie te zaawansowane technologicznie rozwiązania kosztują. Z tego też powodu Zetor Crystal HD 170 został wyceniony na 393 tys. zł brutto. Należy zaznaczyć, iż wersja podstawowa jest bardzo bogato wyposażona – ma amortyzację kabiny, niezależną amortyzację przedniej osi, 4-sekcyjny rozdzielacz hydrauliki z elektrohydraulicznym sterowaniem, klimatyzację, oświetlenie robocze w technologii LED oraz pneumatycznie amortyzowany fotel operatora. W ramach wyposażenia opcjonalnego klienci mogą zdecydować się na przedni TUZ i WOM oraz pakiet obciążników. John Deere 6155M Seria 6M ciągników marki John Deere to następca dobrze znanych serii 6020 czy 6030. Z założenia maszyny charakteryzują się prostszą konstrukcja i krótszą listą zaawansowanych opcji w porównaniu do 6R, co też wpływa na ich niższą cenę. Jak pokazują statystyki sprzedaży nowych ciągników, maszyny znakomicie wpisują się w potrzeby polskich rolników, bo modele z tej serii są jednymi z najczęściej wybieranych w naszym kraju. W naszym krótkim zestawieniu wzięliśmy pod lupę ciągnik John Deere 6155 M. To maszyna, która otwiera przedział ciągników z silnikami 6-cylindrowymi w ofercie amerykańskiego producenta i jednocześnie drugi po 6120M najchętniej kupowany przez rolników model spośród ciągników Johna Deree’a. Jego popularność wynika przede wszystkim stąd, że polscy farmerzy zasadniczo ciągle wolą wybrać „szóstkę” niż „czwórkę” o zbliżonej mocy. Traktor spełni też oczekiwania tych, którzy nie szukają „przeładowania” nowinkami technicznymi, a jedynie tych, które umożliwią sprawną pracę i nie będą generować nadmiernych kosztów użytkowania. Maszyna może być skonfigurowana z jedną z trzech dobrze znanych przekładni: podstawową PowrQuad (20/20, ręczna zmiana zakresów i półbiegi zmieniane przyciskami), AutoQuad (20/20, ręczna zmiana zakresów i automatyczna półbiegów) oraz CommandQuad (20/20, automatyczna zmiana zakresów i półbiegów). W podstawowej wersji ręczne może być też sterowanie zaworami hydrauliki zewnętrznej. Z drugiej jednak strony producent daje bardzo długą listę wyposażenia opcjonalnego, co pozwala dobrać czasem niewielkie dodatki, ale bardzo usprawniające pracę, np. oświetlenie LED, jak również zaawansowane funkcje chociażby przystosowujące ciągnik do prowadzenia automatycznego, telematykę czy zastosowanie wielofunkcyjnego podłokietnika CommandArm. Co ciekawe, komfort pracy operatorowi zapewnia cały czas 6-słupkowa kabina i w standardzie klasyczny panel sterowania na prawym nadkolu. John Deere nie zmienił tutaj zbyt wiele przez lata, bo ciągniki te mają ciągle liczne grono zwolenników, którzy zachowali pozytywne doświadczenia z poprzednich, wspomnianych serii. Zauważalną zmianą jest przede wszystkim brak deski rozdzielczej przed kierownicą. Teraz wyświetlacze i kontrolki znajdują się na przednim, prawym słupku kabiny. Silnik tego „jelonka” to oczywiście wyrób własny: model PoweTech PVS o pojemności 6,8 l. Niestety, tutaj już jest mniej klasycznie, bo motor został doposażony w turbosprężarkę o zmiennej geometrii oraz elementy takie, jak: filtr cząstek stałych DPF oraz katalizatory DOC i SCR. Wszystko po to, aby spełnić restrykcyjną normę emisji spalin Stage 5. Jednostka napędowa generuje 155 KM mocy znamionowej i aż 172 KM maksymalnej. Co ciekawe, moc maksymalna jest tutaj dostępna w każdym momencie, co de facto czyni go najmocniejszą maszyną w naszym zestawieniu. Charakterystyka konstrukcji ciągnika, sprawia, że traktor to już naprawdę kawał maszyny zdolnej do ciężkiej pracy. Wpływają na to mocny silnik, ale i duża masa własna – 6800 kg oraz rozstaw osi – 2765 mm. Oprócz tego atutem jest solidny „kręgosłup”, czyli pełna konstrukcja ramowa, co jest od dawna wyróżnikiem maszyn Johna Deere’a, poczynając już od niższych kategorii mocy. Cena ciągnika zaczyna się od ok. 440 tys. zł brutto, co jest dość wysoką sumą na tle innych prezentowanych maszyn, ale trzeba pamiętać, że maszyna wyróżnia się na tle konkurentów nieco większymi gabarytami i mocą. Tegorocznej wiosny Ursus przygotował specjalną ofertę cenową na nową sześćdziesiątkę. Teraz nowy Ursus C-360 oferowany jest w cenie zł netto. Akcja promocyjna wystartowała w kwietniu i trwa do wyczerpania egzemplarzy przeznaczonych na promocje. Więcej informacji można uzyskać u najbliższego dealera marki Ursus. Nowy URSUS C-360 o mocy 58 KM to ciągnik do wszechstronnych zastosowań. Idealny do prac w sadownictwie, rolnictwie i gospodarce komunalnej. Warto zauważyć, że nowa sześćdziesiątka posiada przedni napęd. Podstawowe dane techniczne: silnik PERKINS 1103D EURO IIIA układ przeniesienia napędu 4×4 CARRARO skrzynia przekładniowa 12 x 12 z rewersem udźwig podnośnika 2650 kg czterosłupkowa kabina źródło: Ursus 2016-06-24 Ranking sprzedaży ciągników rolniczych po pierwszym półroczu 2020. Jedna zmiana na podium w stosunku do grudnia 2019. Wyniki sprzedażowe zaskakująco dobre. Sprzedaż nowych ciągników rolniczych po pierwszym półroczu 2020 prezentuje się zaskakująco dobrze. Rolnicy zarejestrowali 4734 nowe ciągniki i był to wynik lepszy od ubiegłorocznego o 808 sztuk. Podobny wynik w 2019 osiągnięty był dopiero po siedmiu miesiącach. Poniżej prezentujemy ranking sprzedaży ciągników rolniczych wszystkich marek, które odnotowały rejestracje nowych traktorów w okresie styczeń-czerwiec 2020. Przypomnijmy, że w tym roku branża borykała się z ogromną niepewnością w związku z pandemią COVID-19. Problemy dotyczyły zarówno samej bezpośredniej sprzedaży jak również rejestracji pojazdów. W tej sytuacji można stwierdzić, że branża poradziła sobie znakomicie, a działania jakie podjęli dilerzy i dystrybutorzy pomogły odmienić trend na wzrostowy i wyjść z kryzysu obronną ręką. Ranking sprzedaży ciągników rolniczych – New Holland, Kubota, John Deere New Holland, Kubota, John Deere – tak prezentują się pierwsze trzy marki o największej sprzedaży w okresie styczeń-czerwiec 2020. Te same trzy marki liderowały rynkowi w 2019 roku, jednak wtedy John Deere wygrał rywalizację z Kubotą o drugie miejsce (porównaj wyniki pierwszego półrocza 2019). Na koniec czerwca ciągniki New Holland zostały zarejestrowane w liczbie 964 sztuk. Oznacza to, że był to co piąty kupowany traktor (20,36% udziału rynkowego). New Holland poprawił swój wynik z ubiegłego roku o 262 sztuki (+37,32%) i był to największy wzrost spośród wszystkich marek. Kubota sprzedała w pierwszym półroczu 561 traktorów i była drugą najczęściej wybieraną marką (11,85% udziału rynkowego). Przez większą część roku producent utrzymywał sprzedaż zbliżoną do ubiegłorocznej plasując się na trzecim i czwartym miejscu pod względem sprzedaży, jednak w czerwcu sprzedaż wyniosła 152 sztuki, była lepsza niż w czerwcu 2019 o 52% i tym samym pozwoliło to Kubocie wyprzedzić konkurentów w rywalizacji o drugie miejsce. Ciągniki John Deere sprzedały się w liczbie 544 sztuk, co dało firmie 11,49% udziału w rynku. Jej sprzedaż była słabsza od ubiegłorocznej o 49 sztuk i to w większości z powodu czerwcowego wyniku, który był o 45 sztuk mniejszy niż w ubiegłym roku. Przez większą część półrocza ich sprzedaż była na zbliżonym poziomie do tego, który był w 2019 roku. Miejsce czwarte należy do marki Deutz-Fahr. Firma posiada ponad 10% udział w rynku oraz 486 zarejestrowanych ciągników. Warto zaznaczyć, że Deutz-Fahr jest drugą marką o największym wzroście sprzedaży w stosunku do pierwszego półrocza 2019 r. (+157 szt.) Zetor jest piątą najpopularniejszą marką po sześciu miesiącach 2020 r. Zetor również jest na niewielkim plusie w stosunku od wyników z analogicznego okresu ubiegłego roku (+8 szt.) i sprzedał się w liczbie 402 szt. Pozostałe marki prezentują się następująco: 6. Case IH – 339 szt. 7. Massey Ferguson – 299 szt. 9. Class – 203 szt. 9. Farmtrac – 203 szt. 11. Valtra – 146 szt. 12. Steyr – 138 szt. 13. Fendt – 102 szt. 14. Lovol – 87 szt. 15. Solis – 56 szt. 16. Arbos – 49 szt. 17. TYM – 44 szt. 18. Ursus – 43 szt. 19. McCormick – 14 szt. 20. Landini – 11 szt. 21. Kraft – 10 szt. 22. Yanmar – 5 szt. 22. Antonio Carraro – 5 szt. 24. Lamborghini – 4 szt. 24. Iseki – 4 szt. 26. Kioti – 3 szt. 26. Belarus – 3 szt. 26. Zoomlion – 3 szt. 28. DongFeng – 2 szt. 29. Same – 1 szt. 29. JCB – 1 szt. 29. Fieldtrac – 1 szt. 29. Branson – 1 szt. *każdorazowo, gdy w materiale pojawia się informacja o sprzedaży należy ją rozumieć jako sprzedaż mierzoną liczbą rejestracji. Zakup ciągnika oraz części do traktorów to bardzo istotna inwestycja. Zazwyczaj wiąże się z wydaniem znaczącej części finansów. Wybór nie jest prosty, jednak zanim przejdziemy do wyboru konkretnych parametrów, konieczne jest zdecydowanie, co wybrać – nowy czy używany ciągnik. Ostatecznie sprowadza się to jednak do Twojego budżetu. Ile chcesz wydać na najnowszy i najlepszy sprzęt? Czy zastanawiałeś się nad leasingiem, dzięki któremu możesz kupić nowszą maszynę po bardziej przystępnej cenie?Dlaczego warto wybrać używany ciągnik?Tym, co zachęca rolników do zakupu używanych ciągników, są zachęcające ceny, które oferują używane maszyny rolnicze. Są więc zachęcającą opcja dla właścicieli mniejszych gospodarstw. Zazwyczaj w takich okolicznościach części do ciągników nie są aż tak eksploatowane lub zakup spowodowany jest ograniczonymi zasobami środków. Dodatkowo, kiedy wybieramy używaną maszynę, możemy skorzystać z zakupu używanych części do ciągników, które oferuje każdy renomowany, internetowy sklep rolniczy. Zyskujemy także komfort wykonywania napraw we własnym zakresie. Inną perspektywę otrzymamy, kiedy przyjrzymy się temu z drugiej strony – od strony awaryjności. O ile nie kupimy używanego ciągnika z bardzo pewnego źródła, nie będziemy wiedzieć, jak był wykorzystywany wcześniej. Czasem sprzedawcy mogą zataić niektóre wady lub awarie. Poza tym używane maszyny rolnicze nie posiadają zazwyczaj obowiązującej gwarancji. Oznacza to, że pierwszym krokiem po podjęciu decyzji o zakupie używanego pojazdu powinno być znalezienie zaufanego lepszą opcją jest nowy ciągnik?Przejdźmy teraz do nowych ciągników. Głównym powodem, dla którego wiele osób rezygnuje z zakupu tego typu urządzeń oraz części do ciągników jest cena. W porównaniu do modeli używanych jest ona znacznie wyższa i nie zawsze oznacza otrzymanie maszyny o wiele wyższej jakości, ponieważ wiele traktorów używanych jest niemal tak samo sprawna i zadbana, jak urządzenia całkowicie nowe. Kupując nowy produkt mamy jednak pewność, że nie jest on poawaryjny oraz będzie objęty gwarancją serwisową jeszcze przez dłuższy czas. Niekiedy okazuje się również, że nowe maszyny spalają mniejszą ilość paliwa, co paradoksalnie oznacza, że w dłuższej perspektywie są bardziej ekonomicznie. Prawdą jest jednak to, że zarówno dzięki nowym, jak i używanym ciągnikom znacznie przyśpieszmy czas pracy oraz zmaksymalizujemy co zwrócić uwagę podczas zakupu?Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na wybór nowego, czy używanego traktora, ważne jest zwrócenie szczególnej uwagi na kilka elementów. Przede wszystkim chodzi o rozmiar urządzenia. Jego dostosowanie zależy głównie od wielkości obszaru, na którym będzie wykorzystywany. Duże ciągniki zużywają więcej paliwa oraz mają droższe części rolnicze, jednak na większych przestrzeniach będzie definitywnie lepszą opcją. Kolejną rzeczą, która powinna przykuć naszą uwagę, jest rozważenie kosztów, na które jesteśmy gotowi w kwestii ciągnika. Najważniejsze z nich to paliwo, ewentualna naprawa przy awariach oraz regularne smarowanie. Zazwyczaj im nowsze urządzenie, tym wyższy koszt naprawy, jednak w porównaniu ze starszymi maszynami, szansa ich wystąpienia jest zdecydowanie niższa.

ceny nowych ciągników same