Witam Wszystkich Od 5 miesięcy mam dziwny stan: W niedziele koło godziny 18.00 dzień po imprezie nagle dopadły mnie jak grom z jasnego nieba dziwne zawroty głowy, nudności problemy z mową, lęki. Pomyślałem, że przegiąłem z alkoholem i jak sie prześpię wszystko mi przejdzie.
Wymioty i zawroty głowy ustępują dopiero po 4 dniach pobytu w szpitalu i podawaniu mi kroplówek i zastrzyków. Leczę się na nadciśnienie tętnicze. We wrześniu 2009r. w szpitalu na podstawie badań rozpoznano hypokalemię i zapalenie żołądka. GASTROSKOPIA wykazała : Błona śluzowa żołądka zaczerwieniona w całości.
ZAWROTY GŁOWY Z PRZODU: najświeższe informacje, zdjęcia, video o ZAWROTY GŁOWY Z PRZODU; bóle kręgosłupa i zawroty głowy.
Zawroty głowy są subiektywnym odczuciem wirowania otoczenia lub swojego ciała. Może towarzyszyć im oczopląs, często pojawiają się także zaburzenia równowagi. Dodatkowo mogą wystąpić nudności lub wymioty. Zawroty głowy mogą od czasu do czasu przytrafić się każdemu. Wystarczy nagła zmiana pozycji, by pojawiły się
Diagnostyką i leczeniem zaburzeń błędnika zajmują się lekarze specjaliści: otolaryngolog lub neurolog, w zależności od przyczyny dolegliwości. Jeśli zawroty głowy występują po przebytym urazie, np. wstrząśnieniu mózgu, urazie kręgosłupa lub też są wynikiem guza mózgu, migreny czy epilepsji, to chorym zajmuje się neurolog.
Serce czasami bolało mnie tak od niczego, ale zaniepokoiło mnie to ze jak wbiegłem na 4 piętro to serce mi mocno biło i miałem takie jakby ukłucia po lewej stronie na wysokości żołądka… Bolało mnie czasami od niczego po lewej stronie klatki piersiowej po lewą piersią, kilka dni i znowu źle się poczułem, serce jakoś mocno mi
. eiviss1204 Odburzony Wolontariusz Forum Posty: 1291 Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22 betii pisze: ↑20 czerwca 2017, o 19:37 No tak tylko u mnie to jest tak ze ryzykuje dzien lub 2 a potem sil nie starczy i wtstarczy mocniejszy objaw i wiaravgdzues objawy rozkrecily sie na nowo i jest coraz jest dla mnie malo wiarygodna. To jest normalne w nerwicy Akceptacje trzeba poczuc to bardzo wazne,mowienie sobie "Akceptuje " a za chwile mysl "Moze to jednak cos innego " nie jest akceptacja. Zaakceptuj to,ze w tym czasie bedziesz czuc sie nieco gorzej...ze nie bedziesz super aktywna..ze nie bedziesz wydajna tak w 100 prc w pracy ,ze to mija ale potrzebny jest na to czas,ze te mysli sa ale kiedys mina no to jest wlasnie akceptacja Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny? A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę? Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą! Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :) betii Zarejestrowany Użytkownik Posty: 995 Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45 21 czerwca 2017, o 07:28 Ciagnac dalej watek wczoraj po nasilneniu sie objawow i nakrecaniu,robieniu wszystkiego na przekor(pojechalam jeszcze do galerii)po powrocie zamiast nerwicacodpuscic dostalam skumulowany atak paniki w do lazienki i myslalam ze to moj koniec ale w laziencepowiedzialam sobie zeby sie dzialo cochce i czulam taka kuminacje i powoli zaczelo to wszysko nocy juz chodzilam taka niepewna i myslalam caly czas o tym dniu czy to napewno byl arak narazie jest dobrze ake wczoraj tez bylo gdzues do godz 13 .Wczoraj bylam na wyjezdzie z pracy i staralam sie jak moglam ale w drodze powrotnej zaczelam odczuwacobjawy ze strony glowy,staralam sie je odpychac ale jak juz wysiadlam z auta to szlam jak pijana,glowa sie trzesla i dalej to juz bardzo to wszystko rozumiem bo wczoraj staralam sie nie denerwowac,przepuszczac objawy a tak to sie jakiegos miec aca zacElam tez pis ashwagande i czasem mi sie wydaje ze moze od tego mi sie tak poltoravtygodnia mam nie wypilam i dzisvjest narazie wiem czy to sugestia ,nic juz nie ziola niby nie maja skutkow ubocznych a maja jednej strony mi szkoda tego ostawic po iciu rzez tez bardzo stresujacy okres w pracy ale ciagle mi sie wydaje ze to nie nerwy bo to az tak silne objawy. Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los! Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same. "Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay betii Zarejestrowany Użytkownik Posty: 995 Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45 21 czerwca 2017, o 07:41 A moze nerwica triche dzis odpuscila po tym wczorajszym mega ataku paniki na ktory w nocy mi sie snilo ze wkoncu wszystko wygarnelam z siebie do mojej przelizeonej z pracy bo prawda taka ze wszystko ostatnio biore na siebie a i tak nie moge sie snie wszystko wywlilam ze tlumie emocje i ze mam dosc tej sytuacji i tego sie darlam na nia przez to byl tylko sen. Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los! Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same. "Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay mixxxser44 Zarejestrowany Użytkownik Posty: 25 Rejestracja: 13 czerwca 2017, o 13:40 25 czerwca 2017, o 19:44 Tojajestem pisze: ↑20 czerwca 2017, o 18:34 Beti. Każdy tak miał w nerwicy. A jak sobie powiesz ze chcesz żeby cię ta karetka wzięła i do tego w to uwierzysz i naprawdę zaryzykujesz to będziesz na dobrej drodze. A o cisnieniomierzu juz ci mówiłem - wywal go. To będzie wielki krok w dobrym kierunku. Zdradzisz jak pozbyłeś się tych cholernych zawrotów? Ja jaszcze mam spięty kark i zatkane uszy. I jakby dziwnie widzę... zdravko Zarejestrowany Użytkownik Posty: 665 Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54 25 czerwca 2017, o 22:14 Pierwsza sprawa, nie masz zawrotów z tego co opisujesz tylko zaburzenia równowagi i tym zajmuje się neurolog, zrób sobie badania poziomu b12 ( o ile oczywiscie nie robiłeś), zaburzenia równowagi to dosyć typowy neurologiczny objaw braku tej witaminy (jeden w szerokiej palety), być może to to,być może zupełnie co innego, ale na bank nerwica nie zrobi Ci zaburzeń równowagi permanentnych trwających rok, musisz sprawdzić jak najszybciej (wykluczyć, potwierdzić), chodzi o czas . Jak wyglądają te zaburzenia widzenia, jesteś zmęczony, senny, otumaniony, spisz jak zabity, czy odwrotnie ? Jak to się zaczęło, nagle czy powoli jakoś ? Masz zdrowy żołądek, zapalenia, problemy z jelitami ? , mixxxser44 Zarejestrowany Użytkownik Posty: 25 Rejestracja: 13 czerwca 2017, o 13:40 26 czerwca 2017, o 20:07 tak są to zaburzenia równowagi... uczucie przesuwającej się ziemi, zataczania się podczas chodzenia. Byłem u neurologa. Kazał stanąć prosto ze złączonymi nogami i rękami wyciągniętymi prosto. Mimo iż wewnętrznie czułem że odlatuje to w prawo to w lewo, stałem prosto w normie. Stwierdził że to nerwicowe i wylądowałem u psychiatry. Przez ostatnie 2 miesiące zażywałem Valexin 75mg i doraźnie Sedam, nie poprawiło się nic. Poza spaniem, spałem po 12 godzin jak zabity. W zeszły czwartek ponownie wylądowałem u psychiatry i zamienił mi lek na Fevarin 50mg. Już od razu po zażyciu leku nie mogę spać, a od dwóch dni, mam pogorszenie widzenia. Łzawią mi się oczy, są przekrwawione, widzę jakby przez mgłę. Jestem otumaniony i senny. Co do żołądka i jelit. Czasem mam problemy gdy zjem coś smażonego czy coś typu Fast Food. Jest mi nie dobrze. Ale generalnie nie ma tragedii. Mam też spięty, bolący kark. Dziś odstawiam na noc Fevarin (bo boje sie że nie zasnę) i zażywam jeszcze jedną tabletkę Valexinu (po którym świetnie spałem). Zobaczę jutro jak wstanę jaki będę miał sen. I chyba zadzwonię do swojego psychiatry o wrażenia. Może faktycznie brakuje mi witaminy B12??? Ogólnie samopoczucie mam dobre, mam prace, chodzę na siłownie, spotykam się ze znajomymi. Więc według mnie wielkiej depresji typu zamykanie się przed światem nie mam. (Chyba że jestem w błędzie). Ale te cholerne zaburzenia równowagi doprowadzały mnie do szału. Uczucie pływania jak po statku, cały czas o tym myślę i jest to mega wkurzające i zatruwa mój umysł. Trwa to już ponad rok !!! Planuje jeszcze raz wybrać się do neurologa i zrobić badania na obecność witaminy B12. Ale sam już nie wiem bo czasem brakuje mi sił i boje się że zrobie sobie krzywdę bo cały czas mnie dręczą te zaburzenia równowagi. martusia1979 Odburzony i pomocny użytkownik Posty: 881 Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28 26 czerwca 2017, o 20:50 mixxxser44 pisze: ↑26 czerwca 2017, o 20:07 tak są to zaburzenia równowagi... uczucie przesuwającej się ziemi, zataczania się podczas chodzenia. Byłem u neurologa. Kazał stanąć prosto ze złączonymi nogami i rękami wyciągniętymi prosto. Mimo iż wewnętrznie czułem że odlatuje to w prawo to w lewo, stałem prosto w normie. Stwierdził że to nerwicowe i wylądowałem u psychiatry. Przez ostatnie 2 miesiące zażywałem Valexin 75mg i doraźnie Sedam, nie poprawiło się nic. Poza spaniem, spałem po 12 godzin jak zabity. W zeszły czwartek ponownie wylądowałem u psychiatry i zamienił mi lek na Fevarin 50mg. Już od razu po zażyciu leku nie mogę spać, a od dwóch dni, mam pogorszenie widzenia. Łzawią mi się oczy, są przekrwawione, widzę jakby przez mgłę. Jestem otumaniony i senny. Co do żołądka i jelit. Czasem mam problemy gdy zjem coś smażonego czy coś typu Fast Food. Jest mi nie dobrze. Ale generalnie nie ma tragedii. Mam też spięty, bolący kark. Dziś odstawiam na noc Fevarin (bo boje sie że nie zasnę) i zażywam jeszcze jedną tabletkę Valexinu (po którym świetnie spałem). Zobaczę jutro jak wstanę jaki będę miał sen. I chyba zadzwonię do swojego psychiatry o wrażenia. Może faktycznie brakuje mi witaminy B12??? Ogólnie samopoczucie mam dobre, mam prace, chodzę na siłownie, spotykam się ze znajomymi. Więc według mnie wielkiej depresji typu zamykanie się przed światem nie mam. (Chyba że jestem w błędzie). Ale te cholerne zaburzenia równowagi doprowadzały mnie do szału. Uczucie pływania jak po statku, cały czas o tym myślę i jest to mega wkurzające i zatruwa mój umysł. Trwa to już ponad rok !!! Planuje jeszcze raz wybrać się do neurologa i zrobić badania na obecność witaminy B12. Ale sam już nie wiem bo czasem brakuje mi sił i boje się że zrobie sobie krzywdę bo cały czas mnie dręczą te zaburzenia równowagi. zaburzenie równowagi , te odpływanie , uczucie płynącego statku albo ja to nazywałam przechodąc przez bujany most to nerwicowe miałam to i powiem szczerze ze bardzo umiliło mi to funkcjonowanie, było to okropne bo bałam sie przez ten stan wychodzić. trwało bto u mnie tak od zaawansowanej nerwicy ok 3 lat .Tez zeszłam sie po lekarzach i szukałam przyczyny, badałam błednik ale nic. Brałam leki nie ustepowało, dopiero gdy zrozumiałam ,ze figle płata mi mój stan umysłu zaczełam sie z tym godzić, przestawałam się tego bać i zaczeło odpuszczać. Teraz już tego nie mam. Mysle ze to nie wina witam. B12 jej braki bardziej dają objawy bólu mięśni, zawroty głowy owszem ale takie prawdziwe ,a nie te zawirowania a nawet mdlenie( mój tato tak miał). Moze cie rozczaruje ale leki moga ci ten stan wyciszyć owszem ale cie nie wyleczą, po odstawieniu może ci wrócić. Stan się wyciszy to ci to przejdzie ale najlepiej bez leków. strach-przed-smiercia-sz zdravko Zarejestrowany Użytkownik Posty: 665 Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54 26 czerwca 2017, o 21:00 mixxxser44 Odbierz PW (u góry strony masz), na czerwono. mixxxser44 Zarejestrowany Użytkownik Posty: 25 Rejestracja: 13 czerwca 2017, o 13:40 26 czerwca 2017, o 21:13 Cóż zobaczymy co wyniknie z badania wit. B12. Jeśli wyjdzie ok, to niestety trzeba się z tym pogodzić bo antydepresanty nie dają poprawy a jeszcze bardziej mnie rujnują. Bardzo dziękuje Wam za odpowiedzi. nierealna Ex Moderator Posty: 1184 Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22 12 lipca 2017, o 15:48 Ja zawroty głowy miewam często, ale od jakiegoś miesiąca codziennie. Czuję się jakbym była wiecznie po kilku piwach, strasznie mi to doskwiera. Nie pije alkoholu bo po tym to już masakra :p Byłam na badaniach - we krwi w porządku, neurologicznie czysta, mam jeszcze w planach próby blednikowe, ale tak jak tu mówicie, najprawdopodobniej to nerwica. Nieźle uprzykrza życie niestety Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu. Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie. akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥ eiviss1204 Odburzony Wolontariusz Forum Posty: 1291 Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22 12 lipca 2017, o 15:53 nierealna pisze: ↑12 lipca 2017, o 15:48 Ja zawroty głowy miewam często, ale od jakiegoś miesiąca codziennie. Czuję się jakbym była wiecznie po kilku piwach, strasznie mi to doskwiera. Nie pije alkoholu bo po tym to już masakra :p Byłam na badaniach - we krwi w porządku, neurologicznie czysta, mam jeszcze w planach próby blednikowe, ale tak jak tu mówicie, najprawdopodobniej to nerwica. Nieźle uprzykrza życie niestety Witam Tak to nerwica ja tez mialam tak jakis czas mialam wrazenie ,ze zaraz upadne czulam sie jak po alkoholu potem przyszedl czas na chroniczne zmeczenie wtedy czulam sie jak na kacu takze to normalne,nie wpadaj w kolo badan i diagnoz,bo znam tutaj wielu ludzi ,ktorzy maja ten sam niesety problem i to czeste pytania,ktore slysze Jak cos pisz na pw moze pomoge Mialam strasznie duzo objawow somatycznych i to wlasiwie w jednym momencie wiec cos tam moge wiedziec Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny? A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę? Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą! Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :) Sasuke Odważny i aktywny forumowicz Posty: 481 Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11 30 lipca 2017, o 14:43 Ja też mam tak od jakiegoś czasu, że prawie codziennie mi się kręci w głowie, czasami idąc chodnikiem spoglądam w prawo i odwracam głowę w lewo i mi się tak mocno zakręci, że boję się, że upadnę, wtedy bierze mnie taki silny lęk, robią mi się miękkie nogi, serce jakby przestawało bić, mocno zwalnia :/ Jutro mam tomografię głowy, mam nadzieję, że to wszystko wyjaśni. W ogóle to Cześć Patka Myślałem, że już Cię tu nie ma O jakich próbach błędnikowych mówisz ? Muszę znowu się trochę pobadać bo od jakiegoś czasu znowu ta suka wróciła pod podszewką prawdziwych chorób (astma i refluks) :// Tylko śmierć może przynieść ukojenie.. Sasuke Odważny i aktywny forumowicz Posty: 481 Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11 31 lipca 2017, o 09:55 W ogóle ładną noc sobie zaserwowałem. Około 5 rano obudziłem się i poszedłem do toalety , wychodząc z łóżka zaczęło mi się tak mocno kręcić w głowie , myślałem , że zaraz się przewrócę, straszne to było , najgorsze w tym wszystkim było to , że zawroty nie ustawaly, położyłem się i starałem nie umrzeć , miałem nudności i palenie w mostu , przy zmianie pozycji zawroty głowy się nasilaly, nigdy tak nie miałem , wystraszyłem się nie na żarty i zacząłem czytać o wylewie w mlodym wieku , najgorsze jest to , że nawet 14 letnie dzieci i młodsze mogą dostać wylew , czytałem opowieści rodziców , to jest straszne , tego się najbardziej boje w życiu . Tym bardziej ze mam podwyższony cholesterol i boli mnie kark ( może to być ucisk tętnic szyjnych )do tego jeszcze boli mnie głowa , masakra , dzisiaj mam tk glowy i tez się boje jak nie wiem , czuje się po tej nocy jak zbita świnka Tylko śmierć może przynieść ukojenie.. ddd Odburzony Wolontariusz Forum Posty: 2033 Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54 31 lipca 2017, o 10:38 Sasuke pisze: ↑31 lipca 2017, o 09:55 W ogóle ładną noc sobie zaserwowałem. Około 5 rano obudziłem się i poszedłem do toalety , wychodząc z łóżka zaczęło mi się tak mocno kręcić w głowie , myślałem , że zaraz się przewrócę, straszne to było , najgorsze w tym wszystkim było to , że zawroty nie ustawaly, położyłem się i starałem nie umrzeć , miałem nudności i palenie w mostu , przy zmianie pozycji zawroty głowy się nasilaly, nigdy tak nie miałem , wystraszyłem się nie na żarty i zacząłem czytać o wylewie w mlodym wieku , najgorsze jest to , że nawet 14 letnie dzieci i młodsze mogą dostać wylew , czytałem opowieści rodziców , to jest straszne , tego się najbardziej boje w życiu . Tym bardziej ze mam podwyższony cholesterol i boli mnie kark ( może to być ucisk tętnic szyjnych )do tego jeszcze boli mnie głowa , masakra , dzisiaj mam tk glowy i tez się boje jak nie wiem , czuje się po tej nocy jak zbita świnka Jeszcze więcej poczytaj sobie o chorobach. To co Cię spotkało to zwykła Hipotensja ortostatyczna wynikająca z przyjęcia szybko postawu stojącej z leżacej. I teżo tym nie czytaj zaraz wielce bo to się zdarza u zdrowych ludzi, miałem tak wiele razy. W tym takze jak wstalem w nocy siku. A ty zaraz wylew i inne rzeczy, to jest myslenie typowo nerwicowe. A czy wylew mozna dostac? No owszem, samochod tez cie moze przejechac, cegla w glowe od dresa dostaniesz, pies rozgryzie ci gardlo, mniej wiecej takie same prawdopodobienstwa (muzyka - my słowianie) Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt! Autor Zordon ;p Sasuke Odważny i aktywny forumowicz Posty: 481 Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11 31 lipca 2017, o 12:38 ddd pisze: ↑31 lipca 2017, o 10:38 Jeszcze więcej poczytaj sobie o chorobach. To co Cię spotkało to zwykła Hipotensja ortostatyczna wynikająca z przyjęcia szybko postawu stojącej z leżacej. I teżo tym nie czytaj zaraz wielce bo to się zdarza u zdrowych ludzi, miałem tak wiele razy. W tym takze jak wstalem w nocy siku. A ty zaraz wylew i inne rzeczy, to jest myslenie typowo nerwicowe. A czy wylew mozna dostac? No owszem, samochod tez cie moze przejechac, cegla w glowe od dresa dostaniesz, pies rozgryzie ci gardlo, mniej wiecej takie same prawdopodobienstwa Kurcze ddd dzięki trochę mnie uspokoileś, ale tę noc zaliczam do jednych z najgorszych w moim życiu , na prawdę. Ja rozumiem , że może się zakręcić w głowie po szybkim wstaniu , ale to powinno trwać z minute max a u mnie to prawie godzinę trwało !!!! A teraz jak jestem w pracy to wydaje mi się jakby jeszcze ten obraz się kręcił przed oczami , na pewno nie pomaga to , że jestem nieziemsko wykończony, fizycznie i psychicznie i bardzo boli mnie żołądek . Na prawdę niezła faza ... w nocy jeszcze tak mnie w mostku paliło , że myślalem , że to już koniec , wręcz chciałem go , bo wolę 5 zawalow niż jeden udar , to mój największy lęk. Jeszcze dzisiaj ta tomografia , która jak czytałem trwa 30 minut , nie wiem jak to zniose z tymi dusznościami. . . Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Nazywam się Danuta i mam 55 lat i cierpię na niezidentyfikowane zaburzenia zdrowotne. Postaram się opisać mój stan zdrowia chronologicznie od pierwszych poważnych chorób a następnie objawów które mam do dziś. Jeśli będzie taka potrzeba chętnie dośle mailem skany poszczególnych wyników do wglądu. We wrześniu 2006 miałam perforacje jelita grubego z powodu uchyłków. W lipcu 2007 roku – resekcja esicy laparoskopowa z powodu uchyłków. Po długim okresie rehabilitacji doszłam do pełni sił jednak we wrześniu 2010 rozpoczął się okres nieustannego złego samopoczucia. Objawy są stosunkowo banalne: ciągłe zawroty głowy, problemy z zachowaniem równowagi (chodzę jak pijana) mam bardzo częste nudności. Szczególnie zauważyłam nasilenie zawrotów w momencie kiedy się pochylam a następnie prostuje... Obrót głowy w każdym kierunku powodują automatyczne zakręcenie głowy. Najlepiej czuję się kiedy leżę w pozycji bocznej. Nudności występują bez powiązania z ewentualnym posiłkiem, często zaraz po przebudzeniu już źle się czuję. W okresie czasu wolnego kiedy cały dzień „nic nie robię” czuję się zdecydowanie lepiej. Objawy mogą się wydawać banalne jednak życie z nimi na co dzień przez tak długi czas odbiera chęci do życia :( Z zawodu jestem kucharką i pracuję w szkole. Początkowo podejrzewałam że mogę po prostu mieć przepuklinę od dźwigania wszystkich tych ciężarów. USG brzucha nie wykazała niepokojących zmian. Lekarz pierwszego kontaktu zapisał na początku kroplówki które nie pomogły, niestety nie pamiętam jakie to były kroplówki. Wszystkie wykonywane badania krwi również były w normie. Pomyślałam że może być to borelioza gdyż ukąsił mnie kiedyś kleszcz. Trop ten również nie był trafiony. Udałam się na wizytę do renomowanego laryngologa który umożliwił mi pięcio dniowy pobyt na oddziale szpitalnym z podejrzeniem zespołu zwrotowego. Przez pięć dni otrzymywałam kroplówki i tabletki Betaserc, Encorton, Rranigast, Nootropil. Po wypisaniu ze szpitala zgłaszałam się jeszcze na kolejnych pięć kroplówek, tabletki zaś brałam przez okres dwóch miesięcy . Niestety mój stan nie uległ w żaden sposób poprawie. Lekarz prowadzący stwierdził u mnie zmiany w centralnym układzie nerwowym. Zrobiłam badania angioTK głowy – wynik: nie stwierdzono obecności tętniaka w obrębie naczyń mózgowych. Nie uwidoczniono malformacji naczyniowej. Koło Willisa jest „niepełne” - brak jest obustronnie tętnic łączących tylnych (wariant rozwojowy – dość częsty). Obraz zatok żylnych jest prawidłowy. Nie stwierdzono „ubytku” wypełnienia. Lekarz laryngolog stwierdził, że moje dolegliwości nie są związane z tym kierunkiem i zalecił skontaktować się z neurologiem, co uczyniłam. Neurolog zalecił mi rentgen szyi: wysokość trzonów i przestrzeni miedzykręgowych zachowana. Zniesiona lordoza szyjna. Zmiany zwyrodnieniowe w stawie szczytowo obrotowym przednim. Dodatkowych żeber szyjnych nie wykazano. USG doppl. tętnic dogłowowych: drożność wszystkich tętnic dogłowowych prawidłowa. Objawów obecności zmian miażdżycowych w badanych odcinkach tętnic nie ujawniono. TK głowy z dożylnym podaniem 30 ml optiray 300 bez objawów nietolerancji. Zmian ogniskowych w zakresie mózgowia nie stwierdzono. Przewody słuchowe wewnętrzne symetryczne, nieposzerzone. Kości skroniowej bez widocznej patologii. Układ komórkowy nieposzerzony, ustawiony pośrodkowo, symetryczny. Zbiorniki podstawy wolne. Kości czaszki bez widocznych zmian. Objęte zakresem skanowania zatoki oboczne nosa prawidłowo powietrzne. MRI głowy: w płacie czołowym prawym podkorowo niecharakterystyczne ognisko demielinizacji średnicy 5mm. Poza tym zmian ogniskowych w obrębie mózgowia nie widać. Układ komorowy nieposzerzony, ustawiony pośrodkowo, symetryczny, przestrzeń przymózgowa prawidłowa. Leki które zalecił mi neurolog to: Alanerv, Cloranxen, Cital. Leki te zażywałam przez dwa miesiące ale niestety nic to nie pomogło. Neurolog stwierdził, ze od strony neurologicznej jestem zdrowa i nie ma potrzeby dalszego leczenia w tym kierunku. Zalecił mi dodatkowo konsultacje u ginekologa-endokrynologa oraz samego endokrynologa. Endokrynolog stwierdził, ze moje dolegliwości nie maja uzasadnienia w chorobie endokrynologicznej. Podobną diagnozę postawił ginekolog stwierdzając, że jestem zdrowa. Jedyny podwyższony wynik to MTC 0/60 (S): PRL 0 min - 234, PRL 60 min po mtc - 5338. Przez kilka miesięcy brałam tabletki bromergon i wynik się zmienił na prawidłowy. Cały czas poszukiwałam przyczyny mojego stanu zdrowia i postanowiłam sprawdzić czy problem nie leży po stronie żołądka. Udałam się do gastrologa po czym przeszłam badanie gastroskopii. Rozpoznanie histopatologiczne: 3 fragmenty błony jelita cienkiego w stanie przewleklego aktywnego zapalenia o średnim nasileniu. Gastris chronica levi gradu. Gastroskopia wykazała u mnie też przepuklinę rozworu przełykowego. W poradni gastroenterologicznej miałam również wykonana kolonoskopie. W badaniu obrazowym w zstępnicy widoczne ujścia uchyłków, pojedyncze uchyłki w poprzecznicy, poza tym bez zmian. Po wyczerpaniu pomysłów postanowiłam spróbować medycyny niekonwencjonalnej. Miałam 11 zabiegów akupunktury, bez skutku pozytywnego. Lista leków które dotychczas stosowałam: Hewiran, Pramolan, Atarax, Setal MR, Nilorgin, Cavinton forte, Sulpiryd, Vertix, Ginkofar, hydroxyzinum VP, Torekan, Meteospasmyl, Histigen, Betaserc, Ranigast, Nolpasa, Menotropil, Encorton, Dexepin, Alanerv, Cloranxen, Cital. Jóż prawie półtora roku szukam rozwiązania na stan mojego samopoczucia. Lekarze nie potrafią postawić właściwej diagnozy która pozwoli na odpowiednie dobranie leczenia i przywróci mnie do normalnego funkcjonowania. Codziennie czuje się podobnie, czasem objawy są lżejsze czasem bardziej dają w kość jednak wyczerpują psychicznie. Za każdym razem modle się aby w końcu jakieś badania dały jasny wynik nawet jeśli będzie to bardzo zła wiadomość. Tymczasem za każdym razem okazuje się że teoretycznie nie jestem chora. Muszę pracować, musze funkcjonować, staram się zaciskać zęby i nie poddawać się jednak z każdym kolejnym dniem jest ciężej. Oddała bym ostatnie pieniądze za pomoc jednak okazuje się, że jak przysłowie mówi „pieniądze to nie wszystko”. Czekam na waszą reakcję, pomoc, mam nadzieję że ktoś z was okaże się moim zbawicielem i zdiagnozuję przyczyny. Oczywiście jak wspominałam na wstępie wynagrodzę waszą pomoc jak tylko moje środki finansowe na to pozwolą. Jestem do waszej dyspozycji jeśli będziecie potrzebowali dodatkowych informacji. 2012-01-25, 20:57~Danka 3811 ~ Według mnie warto na tym etapie zwrócić uwagę na kręgosłup szyjny - RTG nie jest dokładnym badaniem, lepszy byłby rezonans odcinka szyjnego. RTG wykazało zmiany, dlatego ja szukałbym teraz w tym kierunku. Nie wiem, czy lekarz nie zalecił kontrolnego badania mózgu za jakiś czas w związku ze zmianą demielinizacyjną, ale też można zrobić rezonans za kilka miesięcy. 2012-01-25, 22:00markl ~ Marki bardzo dziękuję za odpowiedz, jesteś kolejna osoba która zwróciła uwagę na kręgosłup szyjny. Z pewnością postaram się wykonać rezonans, już w tym celu działam. Jestem aktualnie na etapie pozyskania skierowania na ponowne badanie mózgu i sprawdzenie czy nie następuje ognisko demielinizacji. Dodam, że aktualnie mam również skierowanie do chirurga w związku z ewentualną przepukliną. Mam również ponowne skierowanie do endokrynologa w związku z podwyższonym wynikiem prolaktyny. Jeśli będę miała jakieś kolejne wyniki w w/w sprawach oczywiście zamieszczę informację. Czekam również na dalsze podpowiedzi i opinie. 2012-01-26, 22:57Danka3811 Przeczytałam co piszesz i jakbym widziała siebie- ja mam identyczne objawy i już odechciewa mi się żyć od tego wszystkiego żaden lekarz nie wie co mi jest- robią pobieżne badania ,nikt nie chce wypisać skierowania na rezonans czy tomograf a mnie nie stać na to żeby za te badania płacić prywatnie ,nie po to zus odciąga składki co miesiąc żebym ja teraz płaciła -i tym sposobem też się męcze już półtorej roku i mam dość -może u ciebie wreszcie stwierdzono co to za choróbsko ,może mi podpowiesz bo moje życie to w tej chwili jedna wielka męczarnia 2012-11-20, 10:50~moni78 Napisz do mnie jeśli już wiesz co ci dolega może mi to pomoże z góry dzieki 2012-11-20, 10:52~moni78 Witam i pozdrawiam siedząc na necie szukając przyczyn moich dolegliwości wpadłem na twój artykuł związany z objawami, listą leków itd. Nie wiem czy sprawa jest jeszcze aktualna jeżeli nie to bardzo dobrze że udało się ustalić przyczynę , napisz co było przyczyną. jeżeli się jeszcze nie udało to chciałbym podzielić się swoimi czterech lat mam podobne objawy z tym że do tego dochodzi lęk i nie laryngologa, neurologa,kardiologa,okulistę przy czy ,zrobiłem również masę badań i było też wiele większość z nich niepotrzebna Przy tym wszystkim omdlenia ,słabości i wiele innych skutków końcu przyszła kolej na psychiatrę po dwu godzinnej wizycie diagnoza nerwica lękowa i nie mogę powiedzieć że był to strzał w dziesiątkę ale część objawów ustąpiła nawet był okres że wróciło wszystko do normy . Wtedy postanowiłem odstawić lekarstwa i to był chyba błąd i głupota z mojej strony . Szukam i dociekam przyczyn mojego stanu bo wciąż nie mogę uwierzyć że mnie to spotkało i jest to tak bardzo uciążliwe schorzenie . Po upływie pięciu miesięcy wróciłem do lekarstw i znów jest coraz lepiej . Nie twierdzę że twój przypadek wymaga wizyty u psychiatry ale może to też jest jakiś trop warto spróbować nic nie boli a może objawia się też takimi objawami jak opisujesz nerwy naprawdę potrafią wyniszczyć cały chcesz o coś zapytać to pisz na pewno odpiszę .Życzę zdrowia i pozdrawiam -- Pozdrawiam Tomasz 2013-01-15, 19:02vito A czy robiła Pani badanie na boreliozę -jeśli nie to warto spróbować ,dużo czytałam na ten temat ponieważ mam bardzo podobne objawy dlatego wiem jak trudno z tym żyć i również jak tylko mam więcej sił i chęci to staram się szukać pomocy :) 2013-01-18, 22:46~Ajka Ale może to naczynia krwionośne szyi (badanie Dopplera). Jest złe natlenianie mózgu, jeszcze to sprawdzić . 2013-01-20, 13:29janina57 No jeśli ma się dolegliwości żołądkowe, zawroty głowy itp rzeczy i jeśli do tego dochodzi niepokój , napięcie psychiczne czy nawet lęk to oczywiste jest że to nerwica bo innaczej skąd by był ten lęk czy niepokój? Można też mieć zachwiania równowagi czy być kołowatym właśnie z nerwicy. Myślę że odcinek szyjny nie ma nic do rzeczy gdyż sam mam skróconą odleglosc miedzy dwoma kregami (zapewne od siedzenia przy komputerze). Też myślalem ze od tego ale bralem leki i na rok czasu zadnych zachwian krecenia w glowie itp. MIewałem zachwiania rownowagi chwilowe i to bylo nerwicowe. Ale to już dawno nie mialem takich fizycznych objawow nerwicy. Natomiast od miesiaca mam jakies nudnosci lekkie, źle się czuje mdli mnie czy zjem czy nie zjem, czy pale czy nie pale, jestem senny, jakiśdyskomfort na zoladku, klatce piersiowej. Nigdy nie mialem nudnosci takich. Nie wiem co to moze byc. Dodatkowo sciska mi głowe , nieraz mnie boli - od kad mialem zapalenie gardla i bralem antybiotyk. 2013-01-24, 13:52~Ekhm Ekhm ,czy miałeś jakieś badania ,bo te objawy mogą pochodzić od żołądka (gastroskopia), układ krążenia (EKG), ciśnienie krwi,morfologia krwi i USG brzucha. To może coś wyjaśnić. SZKODA SIĘ MĘCZYĆ. Pozdrawiam. 2013-01-24, 21:45janina57 wątkii odpowiedzi ostatni post
zawroty głowy od żołądka forum